Do parentyfikacji dochodzi wtedy kiedy w rodzinie następuje odwrócenie ról i to dziecko zaczyna pełnić funkcję opiekuna lub partnera dla swojego rodzica. W sposób jawny najczęściej odbywa się to na przykład w rodzinach, w których występuje uzależnienie a dziecko staje się np. kozłem ofiarnym czy też znika, staje się niewidzialne. Parentyfikacja może być też ukryta, często racjonalnie uzasadniona konieczną pomocą i wparciem dla rodzica w utrzymaniu domu, opieką nad rodzicem czy rodzeństwem. Nie chodzi tu o sporadyczne sytuacje, ale stan trwały – chroniczny. Odwrócenie ról stanowi zbyt duży ciężar psychiczny dla dziecka, przekracza jego możliwości radzenia sobie, a im bardziej proces jest ukryty, tym trudniej dziecku, a później dorosłemu, przyznać, że to nie jest w porządku.
Ta zbyt duża i nienależna dziecku odpowiedzialność odbiera prawo do niezależnego rozwoju, odczuwania przyjemności i radości z życia. Daje poczucie niskiej wartości, braku poczucia bezpieczeństwa i potrzeby aprobaty ze strony innych.
Cechą charakterystyczną dla osób doświadczających parentyfikacji jest również identyfikacja z opiekunem – duża lojalność wobec rodzica, czyli lęk połączony z idealizacją i jest to o tyle istotne, że zwykle rodzi konsekwencje, że za cierpienia w ich własnym dzieciństwie muszą cierpieć ich własne dzieci. Im bardziej rodzic jest idealizowany, tym trudniejsze musiały być emocje wiążące go z opiekunem. Takie osoby często mają trudności w wejściu w relację, obawiając się bycia wykorzystanym i ciężaru powtórzenia wzorca dotyczącego brania i dawania.
Zjawisko parentyfikacji związane się ze specyfiką więzi w rodzinie. Twórcą teorii przywiązania jest John Bowlby (o samej teorii przywiązania – tekst na blogu wkrótce), który definiował je jako silną tendencję do poszukiwania bliskości i kontaktu z opiekunem (szczególnie w trudnych dla dziecka chwilach jak lęk, zmęczenie, choroba). Najbardziej istotne dla rozwoju dziecka są 3-4 pierwsze lata życia, kiedy to uwewnętrznia ono interakcje z opiekunem, co prowadzi do ustrukturyzowania schematów umysłowych – tworzenia obrazu siebie, innych i wzorców relacji czy też autoregulacji emocjonalnej. Przywiązanie jest imperatywem biologicznym wynikającym z konieczności ewolucyjnej. Wobec tego dziecko musi przystosować się do opiekuna, obronnie wyzbywając się zachowań, które zagrażają więzi przywiązaniowej.
Wczesna deprywacja (niezaspokojenie potrzeb) w relacji z rodzicami może ukształtować psychikę w taki sposób, że osoba nieświadomie postrzega swoje dzieci w roli rodziców. Rodzic, który dokonuje odwrócenia ról, nie zaznał bezpiecznej więzi w rodzinie swojego pochodzenia, co sprawia, że relacja nie jest osobowa, a funkcyjna – widzi dziecko przez pryzmat jego funkcji.
Prof. Katarzyna Schier, wskazuje na sześć wariantów odwrócenia ról, gdzie dziecko pełni rolę: służącego, opiekuna rodziców, opiekuna rodzeństwa, bufora, terapeuty lub partnera.
Odwrócenie ról jest przemocą wobec dziecka, które aby sobie z nią poradzić rozwija zwykle strukturę masochistyczną lub narcystyczną. Pierwszą w kontakcie z sadystycznym opiekunem, drugą w obronie przed uczuciami wstydu i wściekłości.
Dziecko doświadczające parentyfikacji zbyt wcześnie staje się dorosłe, zostając z poczuciem straconego dzieciństwa i koniecznością życia życiem innych ludzi. Próbując powrócić do utraconej przeszłości, oczekuje od swoich dzieci opieki – zamykając błędne koło ukrytej przemocy. Często towarzyszy im także poczucie, że ta opieka im się po prostu należy – od dzieci, partnerów. Emocjonalna parentyfikacja ze strony matki jest też czynnikiem prognostycznym depresji.
Osoby doświadczające odwrócenia ról nie miały możliwości rozwinięcia prawidłowej autoregulacji stanów emocjonalnych. Trudno im łączyć fizjologiczne wskazówki pobudzenia z przeżywanymi emocjami. Stany wewnętrzne nie mogą być „ubrane” w myśli lub wyobrażenia, zaczynają więc funkcjonować jako wrażenia cielesne. W miejsce adekwatnych odpowiedzi ze strony umysłu reagują więc ciałem, zarówno bólem jak i reakcją systemu wegetatywnego. Wyparcie wiąże się zwykle z emocjami powszechnie uważanymi za „negatywne”. Sklejenie z rodzicem, uniemożliwia oddzielenie się od niego na poziomie psychicznym, wobec czego wściekłość i żal związane z byciem niewolnikiem, są umieszczane w ciele.
Dobra wiadomość jest taka, że nawet jeśli mieliśmy „niewystarczająco dobrych rodziców”, wystarczy jedna, zainteresowana i troskliwa osoba w naszym życiu (może być z dalszej rodziny lub przyjaciół), która może zrównoważyć wpływ nieszczęścia w życiu dziecka. Dzięki obecności „opiekuna odporności psychicznej” – „rana psychiczna, której doświadcza dziecko, nie ma wymiaru totalnego”.
Polecana literatura:
K. Schier, Dorosłe dzieci.
J. Bowlby, Przywiązanie
D. Wallis, Przywiązanie w psychoterapii.